Życie przypomina drogę po górskich szlakach – kto był ten wie. Nawspinasz się, upocisz i już Ci się wydaje że jesteś na szczycie a tam jedynie widoczek i prześwit. Daje satysfakcję po trudach wspinaczki i uspokaja skołatane serce. Na chwilę! By już po kilku krokach znów musieć się wspinać.
I choć wydaje ci się ze jesteś już zadowolony zadowolona a obecnie idziesz w miarę płaską ścieżką to okazuje się że zaczyna ona gwałtownie się obniżać. Niby zadowolony idziesz dalej, ale w pewnie momencie okazuje się że lądujesz w dolinie i czas iść znów pod górę. Część z nas nie ma już na to siły i pozostaje w puknie, do którego doszła, uznając że on im wystarczy część rezygnuje i spada niżej.
Większość z nas swym życiu w różnych aspektach dotrze do muru lub juz tam jest. Grunt, by w tym momencie nie próbować go bezsensownie przebijać tracąc siły a wymyślić jak go obejść! Jak znaleźć inną drogę. Jak nie pozostać pod murem złorzecząc na cały świat i zastaną sytuację i znaleźć z niej wyjście!
Jest tak moment w życiu w którym każdy z nas dochodzi do ściany i wie że powinien się przez nią przebić i iść dalje. Ale nie każdy ma na tyle siłyo odwagi. Część z nas pozostaje pod tą ścianą krzycząc, burząc się na zastany porządek ale nic z nim nie obąc.
Jeśli nie znalazłeś_aś tematu dla siebie skontaktuj się z propozycją dotyczącą Ciebie lub twojego zespołu